Sto lat, sto lat! Tak, to 1 stycznia minęło 5 lat odkąd zaczęłam blogować. Rok 2017 był dla mnie dobrym rokiem.

Poprowadziłam warsztaty kulinarne dla dzieciaków w domku kultury oraz przyrządzałam desery podczas pikniku w Parku Edukacji Globalnej.
Nadal miałam przyjemność kilka razy opublikować swoje przepisy na łamach Gazety Krakowskiej w dodatku Małopolanie Gotują.
Zostałam zaproszona na wspaniałe warsztaty kawowe z Agnieszką Rojewską organizowane przez Kawa Inka.
Nawiązałam współpracę z Delectą, Propharma24, MyGiftDNA, Ambition, Amica, Intenson i kilkoma mniejszymi.
Powstało dla Was ponad 100 przepisów. Zaczęłam działać prężnie na Instagramie, gdzie otrzymałam od Was aż 16 tysięcy lajków!
Mam nadzieję, że rok 2018 będzie jeszcze lepszy, a tymczasem jak to zwykle mam w zwyczaju zapraszam Was na 10 najpopularniejszych przepisów roku 2017.

1. Pieguski

2. Banoffee bez pieczenia 

3. Dżem z dyni z galaretką pomarańczową

4. Bardzo łatwy krem do babeczek

5. Ciasto wegańskie z orzeszkami ziemnymi

6. Ciemny snickers

7. Masa do andrutów

8. Malinowa chmurka

9. Torcik makowy bez pieczenia

10. Tarta kokosowa a la Bounty

 Grafikę cyfry pięć znalazłam na www.dreamstime.com

Wybór alkoholi jest ogromny zarówno tych nisko, jak i wysoko procentowych.
To do czego je wykorzystamy podczas przygotowywania ciast czy deserów zależy tak naprawdę od naszej wyobraźni.
Chętnie dowiem się do czego Wy używacie alkoholi podczas Waszych kulinarnych wyczynów. Piszcie w komentarzach! 

Jest kilka sposobów na to, by kasza jaglana nie być gorzka po ugotowaniu. Gdy gotowałam ją po raz pierwszy to nawet nie wiedziałam, że muszę z nią coś zrobić, więc wlałam wodę do garnka i ugotowałam kaszę. Oczywiście była okropna, więc na długi czas się do niej zraziłam. Myślałam, że ma taki paskudny smak. Dopiero jakiś czas później trafiłam na informację, że kaszę jaglaną należy przygotować do gotowania.
Wtedy okazało się, że jednak jest zjadliwa! Poniżej znajdziecie 3 sposoby na to, by kasza po ugotowaniu była smaczna!

Oto kolejny mini poradnik kulinarny w moim wykonaniu. Widziałam kilka razy w programach telewizyjnych i książkach kucharskich jak obiera się orzechy laskowe, ale nigdy tego nie robiłam. W końcu potrzebowałam orzechów laskowych blanszowanych i nadszedł czas próby :). Jeśli chcecie dowiedzieć się jak blanszuje się migdały to zapraszam tutaj.

Przeglądałam zdjęcia na komputerze i znalazłam zrobione dwa lata temu dekoracje z rzeżuchy. Dekoracja jest urocza i świetnie sprawdzi się na świątecznym stole, a jej wykonanie jest bardzo proste. Zróbcie koniecznie jutro, żeby zdążyła wyrosnąć!

Każde święta, gdy byłam dzieckiem kojarzą mi się z dwiema czynnościami: z obieraniem migdałów i z usuwaniem szypułek z rodzynek przed pieczeniem ciasta. Przed uroczystościami czy świętami to było moje zadanie. Mama namaczała rodzynki i migdały w miseczkach, a ja wyszukiwałam ogonków i je obierałam. Miłe wspomnienia. Ostatnio potrzebowałam obrać 300g migdałów. Popatrzyłam na leżącą przede mną miskę i przypomniałam sobie, że już niejeden raz ktoś pytał mnie jak pozbyć się skórki z migdałów. Jest z tym trochę pracy, ale z drugiej strony można zaoszczędzić sporo pieniędzy, niż kupując gotowe migdały blanszowane. Jest tylko jedna ważna uwaga: zawsze dobrze wysuszcie obrane migdały, gdyż są mocno nasiąknięte wodą. Ja raz myślałam, że wyschły, przesypałam je do woreczka i za niedługo znalazłam spleśniały woreczek migdałów. Nie popełnijcie tego samego błędu co ja!

Problem tłustych muffinek spotkał mnie kilka razy. Papilotka (papierek) cały przesiąknięty tłuszczem, a czasem wręcz ociekający. Jak sobie poradzić z tym problemem, albo przynajmniej trochę go zniwelować? Jest na to sposób. Sprawdźcie poniżej!

Święta Bożego Narodzenia już za miesiąc...powoli ogarnia mnie szał porządkowania i sprzątania. Dziś zabrałam się za gruntowne czyszczenie piekarnika. Jak wiecie sklepowych specyfików jest bardzo wiele. Można by powiedzieć, że może nawet za dużo. Ciężko się zdecydować, a potem niestety nie mamy pewności czy zadziała. Ja mam swój jeden ulubiony sklepowy specyfik, a poza tym lubię robić sobie środki czyszczące domowej roboty. Kupuję sobie zazwyczaj kilogram sody oczyszczonej, kilogram soli, kilogram boraksu i kilogram kwasku cytrynowego a potem już mieszam do woli :). A Wy jakie macie sposoby na brudny piekarnik? Podzielcie się swoimi radami w komentarzu.

Już kilka razy dostałam od Was zapytanie: jak rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej. Tak więc wychodzę naprzeciw Waszym potrzebom i opiszę jak to zrobić. 

Zawsze, gdy zabieram się za pieczenie chleba zadaję sobie pytanie: czy warto tracić czas i pieniądze?  Z okazji Międzynarodowego Dnia Chleba, który był wczoraj przygotowałam dla Was wpis właśnie o tym czy piec chleb w domu czy nie?

Często piszecie do mnie w różnych "ciastowych sprawach", a to, że białka czy śmietana się nie ubiła, a to, że sernik opadł, a to, że nie wiecie co do znaczy kąpiel wodna. Postanowiłam wyjść Wam na przeciw i umieścić na blogu kilka wpisów, które mogą Wam pomóc!
Inne przydatne porady znajdziecie tu.

Gdy rozpoczęłam prowadzenie bloga zaczęłam się zastanawiać nad nazewnictwem...Czym różni się nektar od napoju? Smoothie od koktajlu? Wcześniej wydawało mi się, że wszystko co zmiksuję w blenderze to koktajl...ale tak nie jest! Zapraszam Was na mały przewodnik po napojach.

 
Oto wpis dla tych, którzy lubią korzystać z przepisów zagranicznych! Weźcie do ręki pierwszą lepszą książkę napisaną choćby w Anglii a z pewnością traficie na przepis z wykorzystaniem mąki samorosnącej (tzw. self-rising flour). Jest ona na razie trudno dostępna w Polsce, choć w ostatni weekend wypatrzyłam jedną w markecie. Jak wykonać przepis z jej użyciem? Jest to dziecinnie proste! Oczywiście możecie stosować gotową mieszankę także przy codziennych wypiekach.

Kocham miód i na wieść o tym, że pszczół jest coraz mniej chce mi się płakać :(. Od czasów dzieciństwa tata poił mnie wodą z miodem i cytryną, gdyż byłam bardzo chorowita i do miodu mam przez to wielki sentyment.
Do tego wpisu przygotowywałam się długo, oczywiście skontaktowałam się ze znajomym pszczelarzem (Dziękuję Ci Marcinie!!), by informacje były rzetelne.

Pamiętam jak kiedyś mama wysłała mnie po zakupy. Miałam kupić 3 rzeczy:  masło, mąkę i mleko. Pomyślałam: Nie będę pisała sobie kartki, bo przecież to wszystko zaczyna się na "m" więc jaki to problem, na pewno zapamiętam! Jednak, gdy weszłam do sklepu okazało się, że  zaczęły się schody, bo w przecież w sklepie była także maślanka, miód, makaron, migdały! O, nie! Oczywiście wróciłam do domu z niepotrzebnym makaronem i musiałam iść jeszcze raz dokupić brakujące produkty. Czyli może jednak warto zapisywać nawet krótkie listy? :) 
A oto mój alfabet produktów, których wg mnie nie może zabraknąć w kuchni u żadnego cukiernika-amatora :)

W związku z tym, że coraz więcej osób prosi mnie o porady związane z pieczeniem postanowiłam napisać post o pieczeniu serników. Serniki zawsze mi opadały (bardzo) tworząc z boku wysoki rant i wklęsły środek. Zawsze bardzo mnie to denerwowało. Postanowiłam zgłębić tajniki pieczenia serników i oto efekty. Mam nadzieję, że dla kogoś z Was będą one przydatne!