Keks

Wybaczcie jakość zdjęć, ale były robione dwa lata temu i zaginęły w czeluściach dysku komputera :). Keks jest super i bardzo go polecam, choćby ze względu na to, że świetnie się trzyma i nie schnie. Można go długo przechowywać, a w razie gdyby trochę obsechł można go nakłuć patyczkiem i lekko zwilżyć kilkoma łyżkami mocnej herbaty. Ostatnio słyszałam, że niektórzy pieką keksa na Wielkanoc, ale w mojej rodzinie jest to pozycja zdecydowanie bożonarodzeniowa. A jak jest u Was?

Dla kogo:
  • dla fanów bakalii
  • dla szukających ciasta, które na długo zachowa świeżość
  • dla keksomaniaków
Składniki:
  • 300g mąki
  • 200g cukru pudru
  • kostka masła (200g)
  • 4 jajka
  • 15g proszku do pieczenia (łyżeczka kopiata)
  • 100g rodzynek
  • 100g migdałów bez skórki (blanszowanych)
  • 50g kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 100-150g kandyzowanych owoców (u mnie mix + wiśnie)
Wykonanie:
Migdały sparzyć i zdjąć z nich skórkę (chyba, że mamy blanszowane). Bakalie posiekać i razem z rodzynkami obtoczyć w mące. 
Masło utrzeć dodając po trochę cukier, żółtka, a następnie mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Wsypać bakalie. Białka ubić na sztywno i wmieszać delikatnie w ciasto. Blaszkę (keksówkę) wyłożyć papierem do pieczenia i wyłożyć na nią ciasto. Piec ok. godzinę w temp. 190 stopni. 

Blacha: korytko





3 komentarze:

  1. Bardzo smakowicie wygląda to ciasto. Na pewno wypróbuje. Dziękuje za przepis i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo bakalii tak jak lubię, super keksik :D

    OdpowiedzUsuń

INSTAGRAM