To było moje drugie podejście do donutów. Zawsze chciałam je zrobić, jednak zawsze coś było nie tak. Te, które zrobiłam w zeszłym roku były zupełnie nieudane. Tym razem zrobiłam je z innego przepisu. Są dobre, o niebo lepsze od tych zeszłorocznych, choć mnie nie zachwyciły - wydają mi się trochę zbyt zbite - choć to pewnie kwestia gustu. Ja chyba będę nadal szukała idealnego przepisu na donuty. Jeśli macie ochotę na inne karnawałowe przepisy to zapraszam tutaj.
Dla kogo:
- dla mających ochotę na ten amerykański przysmak
- dla chcących karnawałowo zaszaleć
- dla fanów smażonych pyszności
0 komentarze: